Genialny outsider
Nikifor
Przez wiele lat kuracjusze w Krynicy mogli napotkać na głównym deptaku małego, zgarbionego człowieka malującego na tekturach i w podartych zeszytach. Mówił na siebie Nikifor, choć naprawdę nazywał się Epifaniusz Drowniak. Późno doceniony w świecie sztuki, stworzył w ciągu życia blisko 40 tys. dzieł uznawanych za ciekawsze przykłady prymitywizmu w malarstwie.
Przypuszcza się, że jego ojciec był jednym z wielu artystów-malarzy bywających w willi „Trzy Róże”. Matka – Jewdokia Drowniak – była ubogą Łemkinią z pobliskiego Powroźnika, żebraczką wykonującą najcięższe prace w krynickich pensjonatach. Wychowywany w skrajnej nędzy, obśmiewany za wrodzone wady słuchu i wymowy, z czasem wyruszył na włóczęgę po wsiach i miasteczkach Galicji. Swoje pierwsze obrazy malował na austriackich drukach urzędowych, pudełkach i opakowaniach po zapałkach, papierosach i czekoladkach. Naprawdę!
Od czasu narodzin i rozwoju uzdrowiska pierwotna, łemkowska ludność Krynicy – czy też Крениця – została zepchnięta na margines życia elitarnego kurortu. Kres ciągłości pięknej kultury grekokatolickich lub prawosławnych górali z Beskidu Niskiego i Sądeckiego położyła powojenna akcja „Wisła”, w ramach której na wschód do Ukrainy lub na zachodnie ziemie Polski siłą wysiedlono ponad 140 tys. ludzi. Był wśród nich i nasz bohater, który trzykrotnie wracał do Krynicy na piechotę, dwa razy będąc zawracany w drodze.
Nikifor przez całe życie obsesyjnie malował widoki rodzinnych okolic – uzdrowiskowe wille Krynicy, drewniane cerkwie regionu i górskie pejzaże. Miał niewiarygodne wyczucie kolorystyki i detalu, a charakterystyczna, gruba czarna kreska znacząca kontury obiektów i pełne błędów ortograficznych podpisy tylko dodawały kompozycjom niezwykłej siły i autentyczności.
Jako pierwszy dostrzegł talent Nikifora ukraiński malarz Roman Turyn, który zimą 1930 roku odkrył Nikifora podczas pobytu w Krynicy, zorganizował mu pierwszą wystawę we Lwowie, zainteresował nią środowisko kapistów i włączył jego prace do zbiorowej ekspozycji w Paryżu. Po wojnie ogromne zasługi w rozsławienie sztuki Nikifora w świecie dali Andrzej i Ella Banachowie. Na przełomie lat 50. i 60. XX wieku wystawy jego prac miały miejsce w Amsterdamie, Brukseli, Hajfie, Frankfurcie i Hanowerze.
Od 1995 roku w błękitnej willi „Romanówka” działa Muzeum Nikifora, gromadzące kolekcję prac malarza. W 2004 roku Krystyna Feldman genialnie zagrała Nikifora w filmie Mój Nikifor Krzysztofa Krauzego, a rok później na skwerze między ulicami Nikifora a Leona Nowotarskiego powstał pomnik przedstawiający malarza podczas pracy, w towarzystwie pieska.
Koniecznie zobaczcie też pięknie ilustrowaną książkę o Nikiforze, jaką stworzyła ostatnimi laty Maria Strzelecka – zamieszkała w regionie artystka i pisarka, której Beskid bez kitu wyróżniliśmy na Festiwalu Literatury dla Dzieci Nagrodą im. Ferdynanda Wspaniałego!